Wesele w Bieszczadach Justyna i Krystian

Kiedy podczas mojego pierwszego spotkania z Justyną i Krystianem, dowiedziałem się, że ślub będzie organizowany w Równi, niedaleko Ustrzyk Dolnych, przypomniałem sobie, że na studiach odwiedzałem to miejsce i skojarzyłem, że w tej miejscowości znajduje się perełka- zabytkowy drewniany kościółek. Studiowałem turystykę i rekreację i często wędrowałem Szlakiem Architektury Drewnianej. Ten kościółek zapamiętałem jako jeden z najpiękniejszych na podkarpaciu. Kiedy Para powiedziała mi, że właśnie w tym kościółku chcą wziąć ślub, zaświeciły mi się oczy 🙂

Kiedy dopytywałem dalej o to jaką koncepcję mają na swój ślub, dowiedziałem się, że mieszkają w bliskiej okolicy kościółka i że chcieliby wraz z gośćmi przejść do niego na piechotę w akompaniamencie góralskiego zespołu muzycznego, to już wiedziałem, że będzie ciekawie. Nie zawiodłem się..

Justyna i Krystian to przesympatyczni, uśmiechnięci ludzie, którzy chcieli przeżyć swój ślub na swój sposób. Byli świetnie przygotowani, wszystko sobie przemyśleli i dzięki temu mieli prawie pełny luz.

Piękna suknia ślubna Panny Młodej i stylowy garnitur Krystiana idealnie do siebie pasowały. Spora grupa znajomych Pary Młodej zebrana w domu również przyczyniła się do ogólnie panującej fajnej i luźniej atmosfery. Piękny ogród w otoczeniu domu, to idealne tło do zdjęć rodzinnych, a tych było sporo, bo i czasu było wystarczająco. Tutaj znowu kłania się dobra organizacja i odpowiednie przygotowanie do tego dnia.

Ślub w zabytkowym kościółku

Już sam “spacer” sporą grupą do kościoła, to było małe widowisko. Piękna pogoda, i malownicza okolica zgrały się idealnie i kolorowy orszak z Parą Młodą na czele przetoczył się przez tę małą miejscowość. Po chwili naszym oczom ukazał się cel czyli malutki drewniany kościółek. Klimat tego miejsca i jego urok są niepowtarzalne. Ślub w takim miejscu to niezwykłe wydarzenie w dzisiejszych czasach. Wnętrze jest zupełnie inne niż w nowoczesnych kościołach i nadaje charakter zdjęciom. Organizacja ślubu w takim miejscu niesie też ze sobą pewne wyzwania. W samym kościółku zmieściło się zaledwie 1/3 gości. Pozostali goście musieli się zadowolić miejscem na zewnątrz, chociaż przy tej pogodzie raczej nie czuli się z tym źle 😉

Wesele na Manhattanie czyli w Ustrzykach Dolnych

Po Mszy, wszyscy udaliśmy się do Ustrzyk na wesele w lokalu o pięknie brzmiącej nazwie “Manhattan”. Pierwszy taniec w wykonaniu Justyny i Krystiana wyglądał zjawiskowo, a samo wesele było energiczne. Dancefloor był w zasadzie cały czas pełny, a ekipa dawała czadu do późna.

Dziękuję Wam pięknie za możliwość udziału w tak fajnym dniu. Znowu przyniosłem ogrom zdjęć, ale było warto!

sprawdź wolne terminy

Napisz
Zadzwoń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *